Internacional

Hola.
He aqui dos mensajes que creo esclarecerán algunas dudas.
Yhdysvaltain presidentti George W. Bush kutsui demokraattihaastajaansa John Kerryä ihailtavaksi ja kunnioitettavaksi vastustajaksi, kun Kerry soitti Bushille myöntääkseen tappionsa, Valkoinen talo kertoi keskiviikkoiltana.
Bushin tiedottajan Scott McClellanin mukaan Bush kehotti Kerryä olemaan ylpeä käymästään kovasta kampanjasta.
Kerry antaa julkisuuteen lausunnon keskiviikkona Suomeen aikaan kello 20 ja Bush kello 22.

Y si con esto no nos convencemos lean lo siguiente.
Mówiliśmy - relacjonował później sam Kerry chyba najtrudniejszą rozmowę w swoim życiu - o potrzebie jedności, procesie uzdrawiania kraju po wyczerpującej kampanii wyborczej, o zakończeniu podziałów i rozpoczęciu gojenia ran.
Cała, bardzo uprzejma rozmowa, jak informował rzecznik Białego Domu, trwała 5 minut. I była decydująca dla uznania reelekcji Busha, dla przerwania wiszącej w powietrzu powtórki z kryzysu powyborczego sprzed 4 lat, na jaki zanosiło się i tym razem.
Bush ocenił, że uznanie jego zwycięstwa przez Johna Kerry'ego było bardzo eleganckie i komplementował rywala. A w godzinę po publicznym wystąpieniu Johna Kerry'ego prezydent George W. Bush wystąpił z orędziem do narodu.
Apel o pojednanie
- Jestem pod wrażeniem wielkiego zaufania, jakim obdarzyliście mnie - powiedział i dziękował dosłownie wszystkim, którzy przyczynili się do sukcesu, poczynając od najbliższej rodziny po szeroką rzeszę współpracowników. W krótkim przemówieniu wygłoszonym w Reagan Building w Waszyngtonie trudno się było doszukać choćby zarysu programu na drugą kadencję. Prezydent mówił o wyzwaniach, jakie stoją przed Ameryką, prześlizgnął się po gospodarce, reformie podatkowej. I stanowczo zapowiedział zbudowanie demokracji w Iraku i Afganistanie, tak aby - jak mówił - oba te kraje rosły w siłę, a nasi żołnierze mogli wrócić do domu okryci zasłużoną chwałą.
Saluten.
Lennon.
P:D:descuento el poliglotismo de varios foreros.